Szanowni Państwo, Drodzy Przyjaciele,

z całego serca dziękujemy WSZYSTKIM, którzy w ubiegłym roku przekazali dla Kacpra 1,5% swojego podatku.
Wszystkie wpłaty jakie otrzymujemy na konto Fundacji są dla nas w 100 % anonimowe ze względu na ustawę o ochronie
danych osobowych, dlatego też nie jesteśmy w stanie podziękować Wam osobiście. Dziękujemy zatem z całego serca
tym wszystkim, których znamy, ale także tym których nie znamy. Jesteśmy Wam bezgranicznie wdzięczni !
Przekazującswój 1,5% dla Kacpra dajecie nam coś więcej, coś co trudno jest opisać słowami.

Dzięki Waszym wpłatom Kacper jest systematycznie rehabilitowany, przyjmuje sterydy, które są niedostępne na rynku
polskim, a które mają znacznie mniej skutków ubocznych .
To właśnie dzięki temu Kacper jest jeszcze w dobrym stanie.

Kacper choruje na dystrofię mięśniową Duchenne’a. W tym roku skończył 19 lat. Został zdiagnozowany jak miał
3 lata i wówczas mieliśmy nadzieję, że szybko zostanie wynaleziony lek na tę okrutną chorobę. Minęło jednak
16 lat i lekarstwa nadal nie ma, a szanse na pojawienie się są znikome. Niestety na chwilę obecną choroba
jest nieuleczalna i z każdym dniem postępuje. Pozbawiła już Kacpra całkowicie siły w nogach i niestety odbiera
mu siłę w rękach. Zaczynają pojawiać się problemy z samodzielnym pisaniem, podnoszeniem różnych
przedmiotów, napędzaniem wózka manualnego. W zasadzie Kacper wymaga ciągłej pomocy osób trzecich w
codziennym funkcjonowaniu. Mimo tak wielu ograniczeń jest bardzo samodzielny i dzielnie sobie ze wszystkim
radzi. Jesteśmy z niego bardzo dumni. Tak naprawdę to on nas uczy i daje nam siłę do walki. Gdyby nie jego
uśmiech, poczucie humoru, chęć poznawania świata, dawno byśmy się załamali.

W tym roku Kacper rozpoczął studia na wydziale Fillologii angielskiej. Zajęcia na tym wydziale są prowadzone
w języku angielskim. Z tego powodu w grupie jest wielu obcokajowców. Jednak podobnie jak w szkole podstawowej
i średniej Kaper został bardzo dobrze przyjęty i odnalazł się wsród kolegów. 

Dzięki wpłatom z 1% podatku i darowiznom jakie Kacper otrzymał, udało nam się zainstalować w domu
windę (w galerii zamieściliśmy film). Radość Kacpra jest ogromna. W domu stał się niezależny. Może swobodnie
poruszać się pomiędzy piętrami. Dziękujemy wszystkich osobom, które przekazały nam na ten cel 1%
podatku i wpłaciły darowizny.

Z darowizn udało nam sie także sfinansować zakup kół ze zintegrowanymi silnikami Alber Twion M24.,
które pomagają w napędzeniu wózka, a Kacper nie musi w tę czynność wkładać tak dużo sił.

Konieczny jest już zakup nowego wózka elektrycznego, ponieważ mimo kól ze zintegrowanymi silnikami
Kacper nie daje już rady poruszać sie na większych dystansach wózkiem manualnym a wózek elektryczny,
który ma obecnie jest wózkiem terenowym i nie nadaje się do poruszania we wnętrzach .

Jako rodzice nie jesteśmy w stanie pojąć czemu wszystkie rzeczy dla osób niepełnosprawnych są tak bardzo drogie,
a dofinansowanie tak małe. W ramach NFZ i PFRON jesteśmy w stanie uzyskać dofinansowanie 
na zakup wózka elektrycznego w kwocie 7.000,00 zł. Nowy wózek to koszt 25.000,00 zł, szybko licząc brakuje nam
18.000,00 zł i niestety bez pomocy innych nie będziemy w stanie szybko zebrać takiej kwoty.
Mamy nadzieję, że dzięki wsparciu dobrych ludzi uda nam się zebrać pieniądze i Kacper będzie mógł się swobodnie
poruszać po uczelni. 

Dla lepszego funkcjonowania Kacpra i większego komfortu dla nas niezbędny jest nam jeszcze specjalny podnośnik dla osób niepełnosprawnych.
Tata jak to mężczyzna radzi sobie z tym, ale ja jako mama niestety coraz częściej przekonuje się o tym,
że brakuje mi sił i mam coraz większe problemy z podnoszeniem i przesadzaniem Kacpra.

Wszystkie te wydatki stanowią dla nas ogromny ciężar finansowy, którego nie jesteśmy w stanie sami udźwignąć. Jako rodzice obiecujemy, że każda złotówka
zgromadzona na koncie Kacpra będzie wykorzystana na walkę z chorobą.
Jako rodzice jesteśmy zmotywowani do walki, jednak bez Waszej pomocy byłoby to niemal niemożliwe.                                                                                                               

Żyjemy nadzieją, że tę walkę wygramy.
Rodzice Izabela i Jacek Wójcik

                                                                                                                                                                                                  .